Jak upłynął mi weekend

19:04 Unknown 1 Comments


Dzisiaj pragnę wam opowiedzieć w jaki fajny i miły sposób udało mi się spędzić miniony weekend.

Jak wiecie jestem studentką elektroniki i telekomunikacji, a wiadomo z czym kojarzy się wszystkim życie studenckie. A jeśli chodzi o największą imprezę studencką, to były nimi Juwenalia PŁ, które miały miejsce w ubiegłym tygodniu.

Wszystko zaczęło się od pochodu juwenaliowego w piątkowe popołudnie. Wraz z koleżanka z pokoju ubraną w koszulkę naszego DS'u udaliśmy się na pochód, który okrążała każdy akademik, zatrzymując się by obejrzeć poszczególne scenki wystawione przez dany DS(dom studencki) dotyczące tegorocznego hasła Juweliów - "W ciągu roku inżynierem, w juwenalia bohaterem".


Wszystkie te scenki były oceniane przez specjalną komisję w której skład wchodziły same ważne głowy oraz przedstawiciel rady samorządu studenckiego. Dla pierwszego miejsca bowiem przewidziano nagrodę pieniężną. Niestety w tym roku naszemu DS'owi nie udało się zdobyć pierwszego miejsca jak miało to miejsce w roku ubiegłym.


Zwycięstwo odniósł czwarty dom studencki, z swoją scenką o super bohaterach, więc brawa dla nich i ukłony za ich ciężką pracę.


Po pochodzie wszyscy udali się na wspólny grill. Ja zaś z przyjaciółmi postanowiliśmy zamówić pizze i nagadać się oraz podzielić naszymi wrażeniami co do samego pochodu i poszczególnych scenek. W dobrym towarzystwie i przy rozmowie czas szybko miną i nastał wieczór, a wraz z nim koncerty na które wieczorem się udaliśmy.


Najbardziej nam zależało by udać się na koncert zespołu Happysad. Zapewne większość z was nie kojarzy tej kapeli. A znacie hit Zanim pójdę? Jeśli nie znacie lub nie kojarzycie tego hitu zapraszam do przesłuchania go tutaj KLIK.


 Niestety organizatory imprezy nigdzie nie zamieścili harmonogramy o której godzinie jaki zespól będzie grać, więc na plac koncertowy udaliśmy się  kalkulując mniej więcej o której kto będzie grać. Nie pomyliśmy się jednak i wraz z grupą przyjaciół stanęliśmy w połowie drogi do sceny by móc się cieszyć koncertem.
Niestety ludzie strasznie się przepychali chociaż nie trzeba było iść jak krowa przez środek tłumu, który chciał się podobnie jak ja cieszyć muzyką, a przesmyknąć bokiem gdzie spokojnie można było oddalić się od sceny.
Szczerze powiedziawszy takie przepychanki i przepuszczanie ludzi, którzy nie potrafili skorzystać z swojego mózgu psuło cały klimat. Polecam więc osobom wybierającym się na zatłoczony koncert w plenerze zaopatrzyć się w wygodne buty, mocne łokcie i ostry język.


Po udanych piątkowych koncertach sobotę spędziłam na odsypaniu oraz zbieraniu sił. Popołudniu udaliśmy się na zmagania akademików, które miały miejsce na jednym z boisk umiejscowionych tuż za jednym z nich. Oczywiście nie obyło się bez grilla i popijania złocistego trunku.

Niedziela zaczęła się również dosyć leniwie od zakupów i oglądania filmu Step Up wcinając lody w przyjaciółmi. Później jednak korzystając z okazji zapakowałam się z znajomymi do auta by udać się na plenerowy koncert Symphoniki.


Jeśli się orientujecie, to wiecie zapewne, że Symphonica, to grupa w skład, której weszli uczestnicy programu Voice of Poland oraz orkiestra symfoniczna. Mieszanka tych ludzi zafundowała nam sporą dawkę klasyków rocka w doskonałym wykonaniu, co mnie bardzo ucieszyło i aż pyszczek sam mi się uśmiechał.


Zespół grał cudnie, a głosy brzmiały wspaniale. Ku mojemu zdziwieniu kolega stojący tuż obok mnie, zwyczajny, miły chłopak pod wpływem tej muzyki zamienił się w prawdziwego fana rocka. Patrzyłam, na niego z otwartą buzią przez kilka chwil jako pozytywnie zaskoczona osóbka.


Miłym zaskoczeniem było również pokaz tańca nowoczesnego oraz solówki poszczególnych artystów pomiędzy kolejnymi utworami. Nie zabrakło również utworów z oper takich jak Carmen czy Upiór w operze w wykonaniu rockowym.


Po całym koncercie byłam bardzo zmęczona ale i szczęśliwa. Koncert bardzo mi się podobała, a dłonie wraz z gardłem bolało od krzyków i bicia braw.

I w ten o to sposób skończył się mój pełen wrażeń weekend. Następny będzie miał miejsce za dwa tygodnie, więc już mentalnie przygotowuje się na kolejne Juwenalia i super zabawę.

A jak wam minął ten weekend?

*Zdjęcia pochodzą z strony Moje Miasto Łódź oraz profilu FB Juwenlia Politechniki Łódzkiej

You Might Also Like

1 komentarz:

  1. Widać że się świetnie bawiłaś :)
    Zapraszam na rozdanie! :)
    http://gabissxv.blogspot.com/2015/06/rozdanie-0306-1707.html

    OdpowiedzUsuń